piątek, 3 października 2014

PrzeglądKina #2

Powoli zaczynają już się te długie wieczory, co nie zawsze chce nam się cokolwiek robić. Jednak jedną z opcji może być film, dlatego wydaje mi się, że czas na PrzeglądKina.

LUCY: To jest mój numer jeden na pewno na ten czas. Film bardzo dobry, bardzo fajny i bardzo ciekawy. Na pewno nie będziecie się przy nim nudzić. Więcej opisywać nie będę, po prostu trzeba go obejrzeć!




SEKSTAŚMA: Głównymi bohaterami są Annie i Jay, czyli para która chciała odświeżyć swoje małżeństwo. W jaki sposób? Nagrali "Sekstaśmę". A co dalej?






MILLEROWIE: Kolejna dobra komedia. Striptizerka i diler w roli rodziny wyjeżdżają na wakacje, aby przewieść z Meksyku dużą dostawę...






(źródło: filmweb, youtube)
Dajcie znać która z propozycji najbardziej Was zaciekawiła! 

9 komentarzy:

  1. millerów oglądałam z usmiechem, natomiast lucy wciąż czeka na wolną chwilę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam zamiar obejrzeć Lucy :)

    Pozdrawiam!
    Poklikasz w linki w tym poście? ♥ POST - KLIIK ♥
    (wzamian Cie polece)

    OdpowiedzUsuń
  3. Milerowie - świetna komedia, można się uśmiać:) A Lucy to mój numer jeden na liście filmów, które obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczerze - nie chodzę do kina. Od mojego miasta do najbliższego kina ( do trójmiasta ) jest przynajmniej 30 min drogi przy dobrym tempie i bez korków ... Nie chodzę tam za często , ani też nie ściągam , bo chyba czasu nie mam . Może to też przez to , że nie mam z kim oglądać ...
    Nikt nie chce siedzieć przy mnie i słuchać moich dziwnych komentarzy e ! o.o

    http://Fidanzataa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tych 3 pozycji, dużo słyszałam o "Lucy" i zamierzam to obejrzeć, jeśli znajdę taka wolna chwilę...

    OdpowiedzUsuń
  6. Koniecznie muszę obejrzeć ''Lucy'' :D
    pusta-szklanka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się co do pierwszego miejsca! Oglądałam i polecam każdemu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oglądałam "Lucy"- i było to okropne doświadczenie oraz "Millerowie". Całkiem przyjemna komedia. Za "Sekstaśmę" nawet się nie zabieram.

    OdpowiedzUsuń