Nie do wiary, że skończyły się moje najdłuższe wakacje życia. Za mną matura, trzy miesiące pracy, trochę odpoczynku, przeprowadzka i nadeszły STUDIA!
instagram.com/bartekgrenda |
Już od trzech tygodni moim miejscem zamieszkania jest Wrocław. To właśnie w tym mieście zamierzałem studiować i tak też się stało. Co prawda, pierwsze dni tutaj były dość ciężkie, bo jednak brakowało mi tu rodziny, wielu znajomych i po prostu tego poczucia, że zna się te miejsce. Ale mimo to były jednymi z lepszych i jakoś powoli udaje mi się tu zaaklimatyzować.
Co do kierunków studiów, niestety nie udało mi się z komunikacją wizerunkową, na której najbardziej mi zależało, jednak jeszcze nie wszystko stracone w związku z tym tematem. Okazało się po prostu, że zdawanie humanistycznych przedmiotów takich jak rozszerzony polski i tym podobne, bardziej zapunktowałyby w progach, w przeciwieństwie do przyrodniczych, na które postawiłem ja.
Ale wracając do bioinformatyki, bo właśnie ten kierunek wybrałem, już dwa tygodnie temu zacząłem pierwsze zajęcia i było całkiem przyjemnie. Jednak z czasem rzeczywiście muszę się wziąć do pracy zwłaszcza, że mam tu fizykę, z którą nie miałem kontaktu przez dobre trzy lata i zamiast powtórzyć sobie pewne pojęcia, muszę nauczyć się ich od nowa. Ale jestem dobrej myśli, że jakoś sobie z tym poradzę.
Poza tym raczej ze wszystkim póki co daje sobie radę i mam nadzieję, że podobnie będzie jak najdłużej. Jednak przekonam się o tym dopiero przy pierwszych egzaminach.
Jak jest u Was? Ktoś z Was może tak samo jak ja, zaczął właśnie studia? ;)
Ja jestem właśnie w klasie maturalnej, więc za rok czeka mnie to samo. Zawsze marzyłam o studiach we Wrocławiu-uwielbiam to miasto! Ostatecznie jednak wybieram Poznań, bo znalazłam tam kierunek idealny dla mnie. Zazdroszczę Ci tego Wrocławia! Wiadomo, że na początku jest trudno, ale z upływem czasu na pewno będzie coraz lepiej, powodzenia tam!:)
OdpowiedzUsuńA mnie matura czeka w maju... Stresuję się, ale mam nadzieję, że za rok będę mogła napisać tak, jak Ty - że studiuję w mieście, w którym chcę. Nie jest to jednak Wrocław, dlatego bardzo Ci zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńja zaczelam liceum, ale takze poza domem, okolo 100 km- w Szczecinie
OdpowiedzUsuńzazdroszcze Ci, ze masz okazje studiowac we Wroclawiu, to tak piekne miasto, ze nauka od razu staje sie przyjemnoscia ;)
co powiesz na wspolna obserwacje? ja juz i to z ogromna checia
pozdrawiam
http://justemsi.blogspot.com/ odwdzięczam się za obserwacje ;3
Pierwsze dni w nowym mieście zawsze są ciężkie, ale z czasem idzie się przyzwyczaić :) Życzę powodzenia i na pewno dasz radę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Na pewno sobie poradzisz. Trzymam kciuki i powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńhttp://dreams-first.blogspot.com/
powodzenia na studiach, na pewno nie będzie tak źle:)
OdpowiedzUsuńlittle-jay999.blogspot.co.uk
Powodzenia na studiach! Mi do nich jeszcze daleko, chociaż pewnie szybko zleci :/
OdpowiedzUsuńhttp://the-fight-for-a-dream.blogspot.com
Ja właśnie zaczęłam drugi rok. Mówi się, że na drugim jest łatwiej, i w sumie jest w tym trochę racji, chociaż nie ze względu na zajęcia - po prostu podchodzę do wszystkiego z o wieeeele większym dystansem. Tylko nie mam pewności, czy wyjdzie mi to na dobre xd
OdpowiedzUsuńJa do studiów mam jeszcze sporo czasu. Planuję wybrać się do Łodzi:)
OdpowiedzUsuńMi zostały jeszcze niecałe 2 lata do studiów. Mam jeszcze trochę czasu, ale znam Twoje utrapienie, wiem co to znaczy nie mieć fizyki, która nagle pojawia się w zaawansowanym stopniu. U mnie w LO na biol-chemie mam Fizykę w Medycynie, dlatego trzymam kciuki, na pewno dasz radę :)
OdpowiedzUsuńzapraszam
http://amateurphotographywithart.blogspot.com/
Do studiów mam jeszcze bardzo dużo czasu i zamierzam studiować w Poznaniu :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na studiach, życzę zdania wszystkiego bez poprawek :D
OdpowiedzUsuńGratuluję rozpoczęcia studiów i życzę powodzenia. Ja niestety muszę poczekać rok, wydajesz się bardzo pozytywną osobą, podoba mi się design bloga.
OdpowiedzUsuńhttp://shizuko-ai.blogspot.com
Witamy we Wrocławiu! Czyżbyś studiował na UP? Nie martw się nie ogarem. Ja tak naprawdę ogarnęłam Wrocław dopiero po roku! A teraz już po trzech latach, to przynajmniej na rynku się nie gubię. Inna sprawa, że mam słabą orientację w terenie i bardzo ciężko mi się odnaleźć w nowym miejscu. Ale Wrocław... Tu jest magicznie, świetnie i inaczej.
OdpowiedzUsuń>FOXYDIET